Grilowo? Odlotowo? Ktoredy do Paryza?

pepe1989 *
Chcialo by sie powiedziec "bacznosc zolnierze" i "do raportu", ale co za raport wiekszosc z Was zlozy?
-Ogladalem telewizje, pijac herbate
-Melduje, ze sofa jest mieksza niz siedzisko na bajku
-Padalo
-"Swistak" juz zapadl w sen zimowy
-Padla mi bateria
-Wole kakao od normalnych trunkow
Po raz kolejny udowodnilismy, ze potrafimy. I choc prognozy nie byly sprzyjajace to w piatek dalismy rade nakrecic grila, z obowiazkowym "odcieciem zaplonu" na godzinie dwunastej, niechcianym gosciom w bialym radiowozie i moze zbyt goraca atmosfera na pieterku.
W sobote zas w doborowym towarzystwie DAWACZY RADY wyruszylismy w strone Paryza. Jednak po przeanalizowaniu za i przeciw (w sensie kurs Franka, tfu Euro, prognozy pogody, terminow dostaw zaopatrzenia, jak rowniez jego skladu i ilosci postanowilismy zmienic kierunak z Paris na P(A)oRtIShead. Po drodze zbaczajac z trasy na sobotni shopping (White Gorge, Swindon, polecam, szeroki wybor butow szczegolnie czerwonych) dotarlismy na kolejnego grila, gdzie po pewnych modyfikacjach zaopatrzenia (kurak + cos do popicia) poszlismy znow o 12 tej do odciecia zaplonu. I co ciekawe niektorym po tym wlaczylo sie ssanie, innym nie chcial zaskoczyc silnik... Konsekwencja numeru ze ssaniem bylo poszukiwania baru i pierwsza utrata kluczy... Na szczescie li jedynie teoretyczna, znalazly sie na szyi wlasciciela.
Rano jajecznica z 14 jaj, spicie wszystkich plynow z mieszkania (oprocz plynu do zmywania, plynu z chlodziarko-zamrazalki i plynow ustrojowych, ma sie rozumiec), na bajki i klapa. Ktos to wykrakal w innym miejscu, mowiac o (p)odpaleniu Suzy. Klapa jak stad do przdwczoraj, krecenie do plaskiej baterii, czyszczenie swiec, zmiana ustawien zaplonu, rozrzadu, wymiana ogumienia na szosowe, nowe nastawy na przednie i tylnie zawieszenie, poszukiwanie Easy Starta po benzynowniach i na koniec psikniecie dezodorantem w filtr powietrza. TADEK JESTES WIELKI!
I zagadalo! Zrobilismy wiec pare km troche na sucho, troche w deszczu, odwiedzilismy Michala znajomych (bardzo fajna herbatka, pozytywni Angole).
Dalej pomknelismy na poludnie do Portland (slynne kopalnie cementu piekne widoki, zwlaszcza na polishbikersow przy bocznym wietrze. A i byc moze znalezlismy miejscowe na Sylwestra 2008.
W Portland wchlonelismy po rybce, Daro po raz kolejny (juz na prawde) zgubil klucze, i prawie bez przygod (oprocz oproznienia do dna benzyniarni) dotarlismy do domow.
U mnie na zegarze przybylo 745 kilometrow. I wiem, ze nie jest to najlepszy wynik.
Szerokosci, Zolnieze!


Killer jestes gosc!! Masz browar ode mnie i medal za maorale!!

Spocznij...
SiemaCie Zolnierze Musze przyznac Kiler ze zlapaliscie zajawke , jednakze nie przesadzalbym z tym brakiem ludzi do raportow... Nie zapominajmy ,ze jestes poczatkujacym motonita i mozemy zabrac Ci glos albo najzwyczajniej w swiecie zgumowac Cie z Motocyklowej Ksiegi... A juz tak calkiem serio fajnie ze pojezdziliscie - to sie chwali. Szkoda ,ze ten Paryz Wam nie wypalil , ja zawsze staram sie doprowadzac ekstra pomysly do konca bo potem zle sie czuje ( tutaj pozdro dla Henia ). I jeszcze raz Pozdro Dla Wszystkich motonitow w UK i Kartka od Henia

http://foto.onet.pl/796p5,8oss0sggggk8,exbtj,u.html?D=1#bfqqg
tak jest pozdrawiamy Henka:))


wszystko co opisal kiler zgodne jest z prawda i niczego dodawac nie trzeba! oprócz tego że po tym jak popuscilem w gacie po zgubieniu kluczy na plazy, fartownie je znalazlem wsrod milionow kamieni. nawet juz mi zimno nie bylo i wiatru nie czulem. a paryz moi drodzy za 3tygodnie. nadmienie tez ze jest plan sylwestra w portland , pub juz zarezerwowany. szacun dla 4londynskich zolnierzy i bogu dzieki ze pojechali bo przy ich spustach zruinowali by mi budzet.
opis rewelacja, kiler jestes wielki - ja jestem pelen podziwow za wyczyny Twoje i simsona - 'alleluja i do przodu' jak to mowi ojciec dyrektor, pozdrawiam wszystkie cieple kapcie co zostaly w domu

daro - dzieki za super noc.... ups ale mi sie wymsklo
spoko ja jestem zdania ze zeby zycie mialo smaczek raz dziewczynka raz chlopaczek;-) a Didem pewnie az tak dobrze jeszcze po polsku nie czyta (mam nadzieje)
co racja to prawda a co prawda to ze wcale nie wialo i deszczu nie bylo. dzieki Daro z jadlo i pijadlo i i i i i giciarskie KAKAO z jajeczkiem na sniadanko, a kiler o tych czrrwony bucikach nie trzeba bylo wsponinac. za 3 tyg ja sie melduje na paryz. legowisko juz ustalilem tak ze dziewczyny kolce na kola i damy rade.
¦ciema Żołnierze !!!
Killer i spółka maj± racje ciepłe kluchy niech siedz± w bamboszach przed telewizorem i popijaj± kakao, a wieczorem niech wlaz± na picassa i zobacz± co stracili...
http://picasaweb.google.com/tadek.ntv/Portland09112008#
Pozdro dla Henia...
a czerwone buty wezmiesz ze soba do paryza?

no bo wiesz to tak ryzykownie - jeszcze tam zostaniesz.................... no i potem na moto bedzie ciezko wejsc hahahahahaaaaaaaaaaaaa
zimno jakos na tych zdjeciach, widze ze nawet sie kaskow nie chcialo sciagac, bo wialo:))
Taka jest prawda. Za zimno dla niektorych by kask wlozyc, dla innych by zdjac.
Fajny wypad , widze na zdjeciach ze fan klub Hein Gericke sie rozrasta...
no jakbys zgadl, nie wiedzialem ze tez masz taka sama
Szczerze mowiac tez zaczynam sie zastanawiac nad Hein Genricke.
Bylem juz nawet przymierzac
Hein Genricke. ciekawe czy robia czerwone hehe bo tez mam na nia ochote?co do paryza a jak bedzie kropkowac z gory jasne ze wezme czerwone , a jek zadek nieda rady siedziec to na stojaka wroce hehehe.
dobra zolnierze!!! czerwonego kondona i czerwone hot gripy juz mam, nowa czerwona kominiarke i czerwony spray do lancucha tez. w piatek beda czerwone opony i jestem gotow na paryz, kupilem tez 50kg worek soli jak by byla gololedz lub snieg.
Daro czy moge za Toba smignac moja czerwona Suza?
ok jak tak to ja jutro zakupuje czerwona saperke , tak w razie .w. jak by zasypalo. NO. a tak wogole to moze juz dosc z tym czerwonym , samiczki.!
Kiler mozesz jechac nawet przede mna masz czerwony sprzet wiec jestes pojazdem uprzywilejowanym cos jak "fire engine".
no dobra damy sobie spokoj z tym czerwonym bo jeszcze spania w miescie milosci nie bedzie
Dobra dziewczyny, wiemy ze tylko zolnierze pojada, wiec moze czas zarzucic temat na osobny watek?
ok. w takim razie za 1 tydz. fajnie by bylo wiedziec ilu zolnieczy (pewnych zolniezy ) sie piszi bo musze ustalic ilosc metrow kwadratowych na legowisko i pozytywne odciecie bez zandarmeri.
oj Kiler , Kiler temat już jest sam go zazuciles "fancy about paris" czyz nie?
Rafal ja jestem na 101% i moge spac nawet pod lozkiem ale potrzebuje jeszcze jedno miejsce do spania dla siekiery (juz wyostrzona;-)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odchudzanie13.keep.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © pepe1989 *