ďťż
pepe1989 *
otrzymalem list od jednego z forumowiczow i sie delikatnie mowiac wk... (zdenerwowalem). mysle ze moge go zacytowac w calosci publicznie i w ten sam sposob odpowiedziec na ten ze list.
"Witam.Czyżby irytowały Ciebie wypowiedzi wielu użytkowników? No cóż,od czasu kiedy jeździłem CZką wiele się zmieniło.Zmieniły się troche motocykle i etos motocyklisty. Nie zmieniły się moje poglądy na znaczenie słów Grupa,Zainteresowanie,Kultura Osobista oraz Lojalność. Powiem,że należę do kilku forów motocyklowych.Tych w Polsce oraz tu w Anglii. Do czego zmierzam?Otóż na pewne tematy nie ma odzewu.Na innych forach ludzie są gotowi pomóc,bezinteresownie.Tutaj to albo nikt nie ma czasu,albo inne wymówki. Jeśli proponuje wspólne spędzenie czasu pod tytułem Targi Motocyklowe w Alexandra Palace i rozmawiam z osobą X i ona jest zainteresowana.Po czym w dzień targów dzwonię i dzwonię i nikt nie odbiera tel to jest to po prostu zachowanie niedojrzałe. Proszę,nie pisz ,że indywidualizm osób to super fajna rzecz bo każdy jest inny.Ludzie po prostu mają olewkę i patrzą pod siebie. W przypadku takiej pasji jak motocykle ludzie powinni się wspierać,cementować wspólne zainteresowania. Tu ciągle widzę dogryzanie i "jechanie" komu popadnie. Wesołych Świąt Wielkiej nocy życzę.Smacznego jajeczka,obfitego dyngusa,dużego zająca." Nic mnie bardziej nie irytuje jak ludzie ktorzy mowia mi co mam robic, na dodatek ludzie ktorych nawet nie znam! Bede pisal na forum co mi sie podoba i jezeli uwazam ze indywidualizm to super fajna rzecz to znaczy ze tak uwazam i pogladu swojego nie zmienie. Na pewne tematy nie ma odzewu bo ludzie Cie nie znaja wiec jak chcesz kogokolwiek do czegos namowic to moze sam zacznij sie pojawiac na wspolnych wypadach. A jak juz na nich bedziesz to zrozumiesz ze dogryzanie i jechanie komu popadnie to tylko forma zartu. Fakt ze umiemy smiac sie sami z siebie (nawet w gruboskorny sposob) dowodzi ze jestesmy z soba zżyci mimo krotkotrwalej znajomosci. Nie mam tez w zwyczaju nikogo o nic nigdy prosic ale wiem ze gdybym potrzebowal pomocy wielu z tego forum nie odmowilo by bezinteresownej pomocy, ale dlatego ze mnie znaja i dlatego ze wspolnie czasem spedzamy czas na motocyklach a nie dlatego ze siedzimy ukryci po domach i pieprzymy na forum o dupie maryny. Ja nie naleze do zadnego forum i zadnej grupy nie licze tez na niczyja lojalnosc. Korzystam z polishbikers tylko po to by wspolnie sie umawiac na wypady. Jezeli ktos nie ma czasu, ochoty, pieniedzy lub motoru po prostu nie jedzie i ja robie tak samo. Moja pasja motocyklowa polega na tym zeby ogladac swiat z perspektywy motocykla i zapieprzac do przodu. Jezeli jade z kims to sie z nim trzymam, jezeli jade sam to mam wszystko w dupie wiec jezeli chcesz kogos wspierac lub cementowac wspolne zainteresowania moze sprzedaj motor i kup 8osobowy kajak lub sie po prostu ozen. Wesolych Swiat i mokrego Dyngusa Dla Ciebie i Wszystkich czytajacych. Pozdrawiam Pierwsza moja mysl: Daro przytul mnie. Ale to zdaje sie nie ja potrzebuje tego przytulenia, zreszta forum nie jest do tego dobrym medium. Wowerman do chuja ciezkiego! Przestan pierdolic o nieodebranych telefonach, zreszta targi motocyklowe nie sa najlepsza impreza pod sloncem, nawet jesli odbywaja sie w Aleksander Palace. Jak ktos slusznie wspomnial forum sluzy do innych celow. Chcesz jechac jedz, nie chcesz zostan w domu. W ostatni weekend pojechalem - tylko i wylacznie dzieki uprzejmosci Jaska jako plecak, z powodow o ktorych pisalem w innym miejscu. A to ze sciagalo mi motocykl na lewo, albo kontrolka od rezerwy mi sie swiecila? Takie zycie... Nie jestesmy doskonali. Wiec jeszcze raz przestan pierdolic, zacznic jezdzic. Bo o Twoich wymowkach na temat ciuchow tez juz dosyc. Do zobaczenia na trasie. Oczywiscie jak zdobede dwa kolka, ale chyba o to bedzie latwiej niz rozwiazac Twoje problemy. Pokoj! Zdjecia http://picasaweb.google.co.uk/duliusz.73/Wielkanoc# milage:753. A mialo byc tak pieknie! szanowny kolego, szanowna kolezanko. Na wstepie zaznacze ze nie jestem osoba z odpowienimi uprawnieniami by Ci pomuc znalesc wlasciwa droge w zyciu. Napewno w "Bravo Girl", czy tez na lamach "Zycia na goraco" mozesz sie podzielic swoimi problemami, tam tez znajdziesz fachowcow ktorzy wyciagna do Ciebie pomocna dlon. Jezeli jestes na tyle rozgarnieta osoba i bierzesz czynny udzial na innych forach o tematyce motocyklowej, powinienes rowniez poszukac rozwiazania swoich problemow wlasnie tam. Napewno znajdzie sie bratnia dusza i razem np pojedziecie do Brighton. Nie zapomnij przy tym wynajac przewodnika z Orbisu. Czlowieku, jezeli ktos nie odbiera Twojego telefonu, albo nie odpisuje na maile, to znaczy ze nie ma nic ciekawego do powiedzenia, albo poprostu nie chce mu sie z Toba gadac. Tak to juz jest ze nie wystarczy kupic motocykl zeby zaraz byc akceptowanym. Czasy sie zmienily, moze kiedys tak bylo, ze jak stales w szczerym polu to sie ktos zatrzymal i pomogl wymienic swiece. Teraz jezdza wszyscy, niektorzy traktuja moto jak styl zycia inni jak srodek transportu od A do B. Sa grupy, pod grupy i brak grup, tak jak wlasnie tu. nie wymagaj od nas zebysmy Cie przyjeli w nasze szeregi bo ich nie ma. jest wyjazd, jada Ci co chca, to nie sa zorganizowane wywczasy. Zdaza sie ze o drugiej w nocy nadal nie mamy noclegu, a temperatura spada ponizej zera. I wiesz co nikt nie marudzi, bo kazdy jest tam z nieprzymuszonej woli i zawsze moze wsiasc na moto i odjechac. To tyle mojego w tym temacie, mam nadzieje ze nie bedzie zadnej odpowiedzi z Twojej storny bo mam juz dosyc tego skomlenia i pierdolenia od rzeczy. (przepraszam za wulgaryzmy:)) zmien forum jezeli Ci sie nie podoba, zmien moto jak Cie nie lubia, zmien kolegow jak nie chca z Toba jezdzic... papa pieski dwa Ale sie porobilo ... Ktos wreszcie uzyl slow "do chuja ciezkiego" , "przestan pierdolic" Od siebie moge dodac ze problemy Wowermana wydaja sie byc smieszne , My widzimy goscia ktory wkurza sie na Nas ze mamy "problemy z komunikacja" tymczasem wyglada na to, ze prawdziwy problem jest znacznie glebiej , nie jestem psychologiem ale zaburzone poczucie wartosci daje sie poznac miedzy wierszami tamtego i innych postach "zalu" Z innej beczki , zadziwiajace jest ,ze nie jestesmy zadna oficjalna grupa a zawsze cieszymy sie na swoj widok , mozemy jezdzic po iles tam mil zeby tylko posiedziec przy ognisku etc. Wowerman jesli czujesz naprawde zal , zacznij jezdzic z nami , sciagnij maski , powiesz Nam przy jakims ognisku co Cie boli i jakie sa te Twoje problemy a My Cie wysmiejmy i wszystko bedzie ok , zobaczysz. Umiejetnosc smiania sie z samego siebie jest kluczem p.s. Nie ma zadnej grupy , pewnie ze nie ma , nigdy nie bylo a pamietacie film the fight club i fight club rules 1st rule: You do not talk about fight club. 2nd rule: You DO not talk about fight club. Jednym słowem refrenik polecam http://www.youtube.com/watch?v=fr3xIIvkWLE&feature=PlayList&p=50034E5E0F7BCB47&index=26 |