¦mierc Mojej Mamy 7.04.2011

pepe1989 *
Asiu Droga, jestem przekonana, ze Ci co nas kochaja, rozumieja takie nasze nieobecnosci nie wynikle ze zlej woli, i uwzgledniaja jako oczywiste trudnosci z zalatwieniem nieplanowanego urlopu u dzisiejszych pracodawcow.
Przeciez nawet obcy, ale rozumiejacy troche ludzka kondycje nie uznaja tego za naganne.
Nie zamartwiaj sie tym prosze.

Gdybysmy tylko potrafili juz tak calkiem zwyczajnie porozumiewac sie z naszymi Zmarlymi, to bylyby to jedne z pierwszych zdan pocieszenia plynacych do nas z ich serca do naszego serca...
A kolejnym byloby : ja dalej zyje, bo to prawda o wiecznym zyciu Ducha.

Jakos latwiej uwierzyc nam w wieczne zycie Jezusa, jak w nasze wlasne... naszych bliskich...
Tak jakby byl to jedynie boski przywilej.
Ale przeciez to boska dusza jest w nas, to czastka Boga, a wiec tez jak On, taki niezmierzony i Jego Wszechswiat w Nim - jest wieczna...

Przytulam serdecznie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odchudzanie13.keep.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © pepe1989 *