ďťż

Do LAV - koniec pracy.

pepe1989 *

jak ktos "walnie" za mnie zdrowaske to juz w ogole happy.
To mi przypomniało pewną moją historię.
To było około roku 1983.
Zdarzyło mi się idąc za głosem intuicji wyjść z domu około 22.30 i przejechać rowerem do miejsca w którym nigdy wcześniej nie byłem. Nie wiedziałem dlaczego, czułem że mam wyjść i jechać. Przystanąłem na parkingu leśnym, była godzina po 23- ciej. Byłem sam.
I nagle nadjechał samochód. Samochód stanął i wypadła z niego kobieta z krzykiem pomocy ratunku!
Słychać było też męskie przeklinania z wewnątrz pojazdu.

Gorączkowo myślałem co mogę zrobić.
Nie byłem widoczny, to była noc. Dlatego zacząłem robić hałas, zapaliłem kilka papierosów na raz i ruszałem nimi, mówiłem coś zróżnicowanym w miarę męskim głosem.
Mężczyzna który zdążył wysiąść z samochodu patrzył w moją stronę potem w krzaki w których ukryła się kobieta, zaklął i wsiadł i odjechał.

Po kilku minutach podszedłem do tych krzaków i wywołałem tę kobietę by wyszła, że już nie ma się czego bać, że tu jestem już tylko ja.

Kobieta pracowała w sąsiednim mieście, nawiasem, moim mieście i z powodu jakiejś uroczystości spóźniła się na ostatni autobus do domu.
Zamachała na stopa no i resztę widziałem. Facet chciał ją zgwałcić.
Odprowadziłem ją do domu.
Przy pożegnaniu chciała mi wręczyć jakieś pieniądze. Odmówiłem, mówiąc: ludzkiego życia nie przelicza się na pieniądze.
- Nie wiem skąd mi wówczas takie zdanie przyszło do głowy. Przyszło jeszcze jedno. - A jeśli Pani może to proszę się za mnie pomodlić czasem.
A trzeba wiedzieć, że wówczas moje kontakty z Bogiem nie były ani oczywiste ani zbyt częste.

Uśmiechnąłem się, uścisnąłem tę panią i odjechałem.

Wiecie, że ona chyba za mnie się modliła, bo wiele lat odczuwałem pozytywne skutki tego zdarzenia ?

Wiele lat później opowiedział to zdarzenie młodemu przyjacielowi, jednemu z moich uczniów. A on wypytał mnie dokładnie o miejsce gdzie to się zdarzyło. I zaskoczył mnie mówiąc, że jest to jedno bodaj z dwóch z miejsc w którym rozważa zakup parceli na budowę swojego domu.
I ta historia przekonuje go, ze ma kupić właśnie te parcelę !!!
On już wybudował tam dom i mieszka w nim. Szczęście go nie opuszcza.
Jest wybitnym specjalistą w swojej dziedzinie, rozchwytywanym w zawodzie.
Jak to było?
Intencje i programy przenoszą się na kolejne generacje ...

pozdrawiam i przytulam Lav i Ewę
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odchudzanie13.keep.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © pepe1989 *