pepe1989 *
nie wszyscy wiedza, ale maly zebrowski jest w drodze... trzymamy ostro kciuki za Didem no i tatusia tez;) co by rowno pepowinke oddciol. z tej okazji mysle ze nalezalo by sie wkoncu gdzies wybrac. przy zalozeniu ze mlody zebrowski wyskoczy do nastepnego weekendu dobrze by bylo gdzies z tej okazji poleciec. Na ksiezyc, albo gdzies bardziej przyziemnie czyli pod namioty:) kto jest za?? kto sie wstrzymal??
to w takim razie gdzie jedziemy?? ja jestem za a nawet przeciw. kierunek dowolny, lecialem ostatnio przez devon do kornwalii i przyznam ze powtorzyl bym to raz jeszcze bo znalazlem kilka nowych ciekawych i kretych drog. ale generalnie jestem elastyczny jak ormowska palka. problem w tym ze na forum nie ma zadnego odzewu do wiekszego wypadu przyczyny sa rozne caly londyn zakochany w innych miastach recesja czarno to widze, przyjdzie w tym sezonie samemu latac;-) a tam marudzisz:) dobre czasy wlasnie ida:) diobel konczy weekendowe imprezy. lato sie zaczyna, mlody rzebrowski wychodzi. oglnie bedzie dobrze. pracujemy nad wylotem do Amsterdamu. Portugalnia chyba na jesien wypadnie, bo teraz to troche za cieplo. jak narazie, to trzeba odebrac porod, a potem sie wymysli. Tak ze zapraszam na weekend do londynu. Odwiedzimy Didem, a potem sie cos polata po okolicy dalszej lub blizszej. Po ostatnim weekendzie zostal nam nie do smazony lancuch na grilu tak ze wypadalo by go dopiec i skonsumowac:) pozdr Dzieki Jasiu za zaproszenie ale w ten weekend nie da rady poza tym jazda po londynie to dla mnie kara;-) wiec wolalbym sie gdzies wybrac poza granice M25. Za tydzien jak nie bedzie odzewu na forum co do wspolnej majowki na lonie natury wale gdzie oczy poniosa polatac caly weekend i najprawdopodobniej bedzie to: A. Kornwalia lub B. Norfolk bo slyszalem ze w okolicach King's Lynn sama w duzym domu mieszka jedna panna u ktorej mozna zrobic ognicho;-) i opic zdrowie malego zebrowskiego bo do tej pory chyba juz sie wykluje;-). Jesli bedzie to plan B to wpadne do Was w sobote przed poludniem na kawe. Dam jeszcze znac co i jak przed nasepnym weekendem. no dobra . skoro plan B. sie ruszyl w dyskusje, czyli Norfolk ok . ja jako hmhm, pochwale sie publicznie (ojciec chrzesny) malego zebrowskiego twierdze ze nie przystoi nie zobatrzyc tego cudu przed nastepnym weekendem ( o ile sie on ukaze bo Diduska cos przeciada termin) . a jak go juz ujzymy to nie widze inaczej jak zagrzac opony do wspomnianego norfolk i opic te sprawe przy ognisku z kielbaska. no i znajac zycie nie tylko. czy Ty masz na mysli piwo?? wydaje mi sie ze odwiezanie rodziny zebrowskich zaraz po porodzie to nie najlepszy pomysl, oni beda potrzebowac odpoczynku, spokoju no i czasu zeby nacieszyc sie malenstwem, poza tym taki malec nie jest zbytnio odporny na rozne bakterie a teraz panuje ta pieprzona grypa wiec mysle ze najazd na ich dom w wiekszym gronie odpada. proponuje leciec prosto na norfolk i poczekac az sami zebrowscy nas zaprosza lub wysla jakies fotki w sumie to masz racje, ale mozna by chociaz gume lekko przypalic, pod szpitalem, albo pod balkonem co by mlody wkoncu mogl poczuc to na co czekal 9 miesiecy. Motocyklista bedzie, tak ze nie mozemy mu tego odmawiac:) przeciez nie ma wsrod nas podzialow.... I sie narodzil dzis o 5 rano-GRTULACJE dla mamy i taty i duzo zdrowia dla malego. teraz gume przypalic mozna ale czego Ty mu zyczysz? zeby byl motocyklista? to nuda. lepiej zeby byl ksiedzem jak ojciec-dyrektor, bedzie mial zycie jak w madrycie, laske w kazdym porcie jak marynarz, kasy tyle co wlasciciel kasyna i wplywy jak poiltyk. No doł±czam sie do gratulacji To za pare lat moje pociechy będ± miały z kim o swoich starych pogadać A tu jak sobie radzić z maleństwem czesc jestem tu nowy i chetnie wyskoczylbym na jakis wypad. Jakos moi znajomi nie pala sie do jazdy szkoda im sprzetow. obecnie jestem w Ewesham ale mam tez lokum w londynie. bylo by milo poznac kogos nowego. pozdrawiam Zbyszek sie masz Zbyszek:) jeszcze raz wielkie dzieki ze sie wtedy zatrzymales i oferowales swoja pomoc. Dalismy rade, zmienialismy aku co 80 mil i bez swiatel powoli doczlapalismy sie do Londynu. pozdrawiam Jasiu jasiorex |