ďťż
pepe1989 *
W sobotę miałem taki sen, że postanowiłem go Wam pokazać, bo nie rozumiem jego przesłania. Może na coś wpadniecie.
Sen dotyczył rodziny kuzynki, która mieszka w Pruszkowie. Opisałem go jej i dostałem odpowiedź. Odpowiedź nie wyjaśniła snu za to wprowadziła do akcji nowe elementy... B., śnily mi sie jakies twoje ciotki ktorych ja w ogole nie znalem i że spotkalismy sie z nimi na urodzinach czy imieninach jednej z nich. Ciebie tam jakos tam nie widziałem, za to tlum tych ciotek i one praktycznie bez mężczyzn, takie damskie towarzystwo, trochę czułem się nieśmiało. Wyszedłem po cichu z tej wesołej imprezy i poszedlem na cmentarz, bo tam na cmentarzu jakas rodzina leżała, więc ta wizyta u tej ciotki była połączona z wizyta na cmentarzu. Kupiłem kwiaty, dwa bukiety, jeden na grób, drugi dla tej ciotki co świętowała i nagle za mną jadą jakieś autobusy prawie jak ciężarówki, w pierwszym widzę jedną ciotkę, co jej w ogóle nie znałem wiec udałem że nie widzę, niech jedzie - pojechala prosto na cmentarz. Za chwilę jedzie druga ciotka, taka wesoła uśmiechnięta, bezproblemowa - nie wiem kto to mógł być, bo myślę, że dla tej osoby ten sen się odbył. Obie ciotki kierowaly tymi autobusami no i ta mnie zauważyła i stanęła i kazała wsiadać, że pojedziemy razem - wsiadam, obok niej ktoś siedział - jakis facet, a z tyłu byly 3 miejsca - jak w ciężarówce - dwa zajmowały jakieś dziewczyny, albo młodsze panie i w środku było miejsce dla mnie. Wsiadlem i w tym składzie pojechałem z tą wesołą ciotką i z tymi osobami na cmentarz. Tak się skończył sen. Pewien ważny szczegół - gdy wyszedłem za tymi kwiatami i na cmentarz to we śnie widziałem znajome kioski z kwiatami i znajomą drogę na cmentarz, na którym leży mój Tata - w zupełnie innym miejscu Polski. Kiedy przyjdzie mój czas, chciałbym tam się z nim położyć. B., ciekaw jestem kto to był ta wesoła ciotka, może kojarzysz kogoś ze swej rodziny bo to wszystko była twoja rodzina, której ja właściwie nie znałem, Ciebie na tej imprezie chyba też nie było, ale była chyba Twoja Mama i Babcia ... B. odpisała: (z moimi skrótami) Cześć! Przeczytałam uważnie Twój list. Nie wiem jak to tłumaczyć ? Powiem Ci tylko tyle, że w sobotę, jak i w niedzielę byłam na przyjęciach. W sobotę u D. na urodzinach...skończyła 11 lat. (D. to jedyna wnuczka E., siostry B.) Było jedenaście osób i bardzo wesoło. Ale żadnych ciotek, bo ciotki już niestety powymierały. Ale było miło. I właściwie pierwszy raz M... syn E., a ojciec D. był dla mnie miły. Normalny. Pomagał mi myć . naczynia...rozmawialiśmy. Pózniej przy stole siedział obok mnie. Śmał się z moich żartów. Była ciocia D. z rodziny Jej matki z bratem ciotecznym D. Było bardzo miło....wesoło. Dawno tak nie było. (...) Pozdrawiam Cię serdecznie B. |