ďťż
pepe1989 *
Jak w temacie . Wiem ze Daro na Varo planuje gdzies w drugiej polowie marca , pierwszej kwietnia tygodniowy wypad do Szkocji . Mnie osobiscie odpowiada opcja wyjazd w piatek po pracy i powrot we wtorek wieczorem. Zauwazam ze dni robia sie coraz dluzsze Pozdrawiam Wszystkich
Masz na mysli jutro?? Jesli tak to jak ze spaniem??Masz cos upatrzonego? Niestety nie mam na mysli jutra Musze pracowac teraz 7 dni w tygodniu gdzies do polowy marca hej, ano planuje ale mysle ze pojade pod koniec kwietnia lub w pierwszy tydz maja. musze najpierw sprzedac honde i kupic nowe moto. juz mam pewien zarys wyjazdu do szkocji wiec sie z nim podziele. 20 marca w piatek wyjezdzam z bristolu w kierunku szkocji. po drodze byc moze zabiore Diobla bo wspominal ze chetnie dolaczy na weekend (pod warunkiem ze jedzie motórem a nie autem) generalnie plan mam taki zeby w pierwszy dzien dotrzec do Loch Ness i tam przenocowac, potem juz planu nie ma czyli glownie chodzi o to zeby przez kilka dni 5lub6 powloczyc sie po calej polnocnej czesci szkocji, pozwiedzac, nacieszyc oczy i odpoczac od cywilizacji. bedzie to koniec marca wiec z pogoda moze byc roznie, jesli bedzie za zimno na namiot to spanie w BB. na dzien dzisiejszy jade ja i moja wierna vara, jezeli masz ochote przylaczyc sie do mnie zapraszam kazdego. sa tylko dwa warunki: 1. masz swoj motór (lub pozyczony wszystko jedno) 2. nie bedziesz pieprzyl o hondzie cbr super blackbird xx (no chyba ze do siebie pod nosem podczas jazdy) Czy Wy w kazdym temacie musicie wspominac o tym ze Honda cbr 1100 xx odstaje od innych. To naprawde jest juz nudne!! p.s. Oto stoi Bawol ... Na kolana!!! Kochany Diobliku jest to temat namawiajacy polishbikers na ciekawa wyprawe do szkocji. Prosze tu nie poruszac zadnych innych tematow m.in. n.t super moto wszechczasow slynnego XX zeby nie dezorientowac potencjalnych uczestnikow. witam wszystkich. melduje ze prawie po dwu miesiecznej przerwie pojawilem sie z powrotem na wyspie. Temat Daro na varo juz mnie przekonal. Po pierwsze pasuje jakos rozpoczac ten sezon na a po drogie przecierz nie ladnie zeby z Daro na varo i Dioblikiem zaden motor nie polecial. wiec ja jak najbardziej jestem na tak. Powitac, powitac w koncu jakis zdecydowany zolnierz. to juz jest nas dwoch w tej szkocji. zostal ponad miesiac wiec mam nadzieje ze inne cieple kapcie tez w koncu przypomna sobie ze maja dwa kola pochowane w garazach i wytocza je na asfalt. Masz racje Rafal ten wypad rzeczywiscie mozna oficjalnie nazwac rozpoczeciem sezonu. P.S. wrzuc w koncu zdjecia z portland bo czekam i czekam A co powiecie na termin swiateczny ? Podłączył bym sie tylko by trzeba termin jak najszybciej podać bo u mnie z wolnym to nie tak hop siup No i Loch Ness też w planach?? ja jak wiecie mam do konca marca zalegly urlop do wykorzystania i juz go zaplanowalem wiec jak pisalem wczesniej wylatuje z domu 20 marca w piatek moze nawet 19 w czwartek nawet jesli mialbym jechac sam. wiec nie sugerujcie sie mna bo nie chce tu robic konkurencji jezeli komukolwiek pasuje termin swiateczny to walcie z Dioblem. najwyzej zrobimy dwa wypady i podzielimy sie doswiadczeniami i wrazeniami Jeszcze nie wiem na 100% ale bardziej odpowiadalby mi termin swiateczny tzn. 10 kwietnia to jest piatek ( bank holiday) , weekend a potem bank holiday monday ( 13 kwietnia) . Moglbym wyjechac w czwartek 9 po pracy no i 13 wieczorem pojawic sie w okolicach Blackpool. jezeli o mnie chodzi, to 20 marzec odpada, bo jezeli uda mi sie wrocic z gor 19 to i tak nie bede mial sily zeby jechac do szkocji. termin swiateczny chyba bardziej ale jak na ta chwile to zbyt odlegly termin jak dla mnie zeby cos planowac:) tak ze rosnijcie w sile... buzka w swieta do kosciola, ksiedzu na tace dac i jaja swiecic poganie;-) ja pierdziu jakie na tym forum nudy no nic sie nie dzieje, co jest kurczaki nikt do szkocji jechac nie chce? a tam nudy, ludzie w garazach siedza i moto do sezonu szykuja. kupiles swiezynke i bijesz piane w necie, zamiast wpasc na weekend i sie pochwalic. ja chetnie bym szkocje zrobil, ale tak jak pisalem srednio mi termin pasuje. mam juz samolot zaklepany wiec musze jechac:) wpadne Jasiu wpadne i sie pochwale juz niebawem, ale zeby to malenstwo kupic rozbilem swinke i na paliwo na razie nie mam;-) zostaly dwa tyg z hakiem wiec pora odswiezyc temat. moze na poczatek zrobie liste 100% uczestnikow: 1. Rafal K1200R 2. Ja mam nadzieje ze nikogo nie pominalem;-) rozmawialem dzisiaj z nr 1 i plan jest taki: 19 marca wylatuje do londynu napic sie piwa a 20 wypad z londka w kierunku szkocji, po drodze nocleg u Diobla (jeszcze o tym nie wie ale sie dowie;-) powrot 26-27 polaczony z odwiedzinami Horusa. Sa jeszcze wolne miejsca w ofercie promocyjnej wiec smialo dopisywac sie do listy. To nic nie boli i nic nie kosztuje z tym ze nic nie kosztuje to sie nie zgodze:) Jesli chodzi o nocleg to zapraszam w moje skromne progi:) drogi Jasiu mam na mysli koszt wpisowego, to naprawde nie kosztuje nic ciagle trwa promocja;-) A koszty wlasne jak: 1. zupa oktanowa 2. zupa chmielowa 3 zupa ogorkowa uczestnik ponosi we wlasnym zakresie o ja niewychowany, serdecznie dziekuje kolego Doblik za zaproszenie. Bedziemy 20 marca wieczorkiem, nagotuj bigosu a gorzalke przywieziemy;-) wiesz ze jestes moim ulubionym gazownikiem-hydraulikiem nawet bez brody i nawet wtedy kiedy nie odbierasz tel;-) sie wie:) ja niestety w tym terminie nie dam rady, no chyba ze wroce o czasie i bede na silach to za wami pognam:) tak ze kto wie... No to jako stary taternik dam Ci drogi Jasiu kilka rad jak oszczedzic sily bedac w gorach. Jak juz tam bedziesz to na gore wjedz kolejka a jak juz bedziesz na gorze to zjedz na nartach albo zlec na "skrzydle" lub w ostatecznosci wroc kolejka. w ten sposob sie nie wyczerpiesz i bedziesz mial sily na szkocje. a jak Ci tej energii jednak braknie to z Rafalem sciepniemy sie na viagre. I po sprawie tylko problem polega na tym ze jedynym srodkiem transportu sa nozki, no dobra do poziomu 3200 moge sobie jakiegos osla wynajac i mula co go poprowadzi, albo na odwrot. Plan mam ambitny, ale mam nadzieje na dobra pogode i wmiare krotki czas przejscia. Jak to sie uda to bede mial pare chwil zeby odpoczac w marakeszu, a co za tym idzie moze sie z wami kopsne do Diobla. Czas pokaze:) a tymczasem pozsotancie zdrowi:) za dwa tyg o tej porze bede siedzial z Rafalem przy ognichu nad loch ness smazyl kielbache i pil piwo;-) az sie nie moge doczekac Uwaga do wszystkich zainteresowanych wyjazdem! Na onecie pisza ze "kryzys napedza rasizm w szkocji" apeluje wiec do wszystkich o dozbrojenie sie w noze, siekiery i co tam tylko macie. Zywcem nas nie wezma. Uwaga do wszystkich zainteresowanych wyjazdem! Na onecie pisza ze "kryzys napedza rasizm w szkocji" apeluje wiec do wszystkich o dozbrojenie sie w noze, siekiery i co tam tylko macie. Zywcem nas nie wezma. Daro ja mysle ze chlopcy kartoflowy wam podaruja-takze powinno obejsc sie bez ofiar w naszych szeregach!!!Udanej wyprawy zycze... buzka dzieki, wyprawa bedzie na pewno udana gdyz nie straszny mi chlod, mroz, glod, bol dupy, owce, wilki i szkoci za tydz o tej porze bede siedzial z Rafalem przy ognichu nad loch ness smazyl kielbache i pil piwo;-) az sie nie moge doczekac;-) motor juz prawie spakowany jeszcze tylko royal mail musi mi dostarczyc dwie rzeczy i wszystko gotowe. z uporem maniaka pisze sam do siebie z nadz ze namowie choc jeszcze jedna dusze do wyjazdu, ale tak szczerze jako osoba ktora zawsze mowi to co mysli mam to w dupie;-) czuwaj A ja Ciebie mam w dupie i przestan juz pie... o tej Szkocji przemawia przez Ciebie zlosc, zazdrosc, nietolerancja i rasizm ale wybaczam Ci to bo wiem ze borykasz sie ze zmeczeniem, przepracowaniem i problemami o ktorych mi niedawno opowiadales. kocham Cie O prosze-znow jakies nowinki-Daro kocha Diobla...hmmmm Szkocja jak najbardziej, ale jak u mnie w tym drogim terminie o ktorym pisal Diobel-czyli swieta... Ale tak czy siak napewno sie z wami przejade-ale z Manu do Blackpool-mysle ze sie jakos zdzwonimy i spotkamy gdzies w drodze. No chyba ze chcialo by wam sie tylki podniesc z lozka wczesniej i zajechac do Manu-mozemy odwiedzic pokrecone drozki na Catle&Fiddle a pozniej wspolnie odwiedzic pokreconego Diobla Pozdrowionka Marzenko ja jestem jak matka teresa kocham wszystkich, no z pewnymi wyjatkami;-) Te pokrecone drozki to moze zwiedzimy w drodze powrotnej, bo szykuje sie impreza u Rafala we czwartek i primo: nie wiadomo o ktorej w piatek wyjedziemy ultimo: bedziemy mieli obladowane motóry a na powrocie zostawimy luggage u Ciebie i wtedy nam pokazesz te figle ok |